Coś zamiast grzańca i lufki, czyli przepis z myślą o matkach karmiących:)
Dzień był dziś piękny, ale siedzieliśmy z szynkiem cały dzień w czterech ścianach, bo dopadł nas wirus. Nawet jaglanka nie pomogła. W związku z tym próbujemy umilić sobie ten smutny czas dobrym jedzeniem.
Zrobiłam miksturę na poprawę matczynego humoru i oczywiście zdrowia. Każdy z użytych składników ma jakiś szczególny, zbawienny wpływ na nasz układ odpornościowy. Królem napoju jest oczywiście imbir, który nie tylko rozgrzewa, ale też odkaża i inhaluje.
Imbirowa mikstura na jesień i zimę (przepis na 500 ml)
500 ml wody
świeży imbir - kawałek wielkości kobiecego kciuka
5 ziarenek goździków
mała gwiazdka anyżu
kawałek laski cynamonu (u mnie raczej deseczka:) 1cmx3 cm)
plasterek skórki cytrynowej
3 łyżki stołowe syropu z agawy
Zagotowujemy wodę w garnuszku. Imbir tniemy na plasterki i wrzucamy jako pierwszy. Gdy się zagotuje, dorzucamy pozostałe przyprawy (pomijamy tylko syrop z agawy). Całość gotujemy na małym ogniu przez 12 minut.
Po tym czasie zestawiamy z ognia na 10 minut. Gdy lekko ostygnie, dodajemy łyżkę stołową soku wyciśniętego z cytryny i trzy łyżki syropu z agawy.
Mikstura ma bardzo intensywny smak i można ją rozcięczyć ciepłą wodą. Ja używałam jej leczniczo, więc tego nie robiłam i popijałam powoli przez pół dnia. Zdrówka!