Poza słodką jaglanką nasze śniadania są raczej pożywne, niż kaloryczne. Ale od czego ma się urodziny. Dzieciak skończył dziś pierwszy rok swojego życia i matka postanowiła być łaskawa. Żeby i jej coś się dostało w rocznicę heroicznego wyczynu słodkie śniadanko było bezglutenowe:) Ojciec mięsożerca tez skubnął coś dzieciakowi z talerza ("oj jakie to gorące, tatko weźmie na swój talerz, żebyś się nie oparzył!"), więc musiało wyjść całkiem nieźle.
Placki z jabłkami
2 średnie jabłka
1 szklanka naleśnikowej mąki bezglutenowej
3 łyżki mleka sojowego
4 czubate łyżki kruszonych migdałów
4 łyżki ksylitolu (na usprawiedliwienie oleju:))
2 szczypty cynamonu
ok 3 łyżki oleju roślinnego do smażenia
ew. cukier puder do posypania
Jabłka trzemy na grubych oczkach i mieszamy z pozostałymi składnikami (poza olejem).
Smażymy na oleju i uważamy, żeby się nie przypaliły. Najlepiej gotowe placki odsączyć z tłuszczu na ręczniku papierowym.